Cieknie płyn spod obudowy termostatu
Płyn Chłodniczy w Pugu 406
Kapiący płyn z pod obudowy rozrządu
Jak zlać płyn z układu chłodzenia?
Czy płyn do chłodnic miesza sie z olejem?
dymi ubywa płyn 1,9D
Leje się płyn chłodzący!!!
znikający płyn chłodniczy
Plyn chlodniczy w oleju
wybuchajacy plyn z chlodnicy
chomiki
No właśnie - problem jak w temacie. Po uruchomieniu spryskiwacza wycieraczki pracują, pompka pracuje i pracuuuuuuje, a płyn dociera na dysze po ok. 8-10 "machnięciach" wycieraczek (co jest oczywiście bardzo zdrowe dla szyby). Po wyłączeniu pompki widać jak w przewodach powoli opada poziom płynu, aż do wyrównania poziomu ze zbiornikiem.A teraz pytanie: czy w pompce jest jakiś zaworek, który powinien uniemożliwiać "ucieczkę" płynu, czy raczej szukać jakiejś drobnej nieszczelności na połączeniach (ale takiej, która nie powoduje wypływania płynu, bo wszędzie jest sucho)?
Jakieś pomysły? Czy czeka mnie wymiana?
PS.Pompka posiada dwa wyjścia - jedno jest zaślepione.
Sprawdz może trójniki. Może tam poluzował się przewód.
Może sam przewód się gdzieś przedziurawił i dostaje się powietrze
W ciężarówkach ten problem który Ty masz ( tam płyn ma do pokonania dużo większą drogę w górę ) rozwiązują w ten sposób że na na przewodzie zakładają zawór jednostronny.
taki problem ma wiele aut.
zakładają zawór jednostronny. No właśnie ja też tak myślę zrobić. U mnie też najpierw ruszają wycieraczki, a po chwili płyn. Wolał bym by było odwrotnie, bo mam nową szybę replo, gdzie można kupić taki zaworek?
Ja zakładałem takowy na przewód paliwowy to zmierzyłem średnicę wew tego przewodu , poszedłem do hydraulicznego i zakupiłem najzwyklejszy zaworek jednostronny który będzie pasował do przewodu. Potem wmontowałem go i teraz wszystko jest ok.
Można jeszcze zapytać się w sklepie z częściami do ciężarówek. Trzeba jednak wiedzieć jaka jest średnica wężyka.
Można oczywiście kupić większy zaworek. Jednak trzeba będzie troche pokombinować z podłączeniem go w przewód.
Pozdrawiam i mam nadzieję że pomogłem
Usterka usunięta, choć... nie do końca
Rozebrałem co się dało, wyczyściłem, wyrzuciłem sporo brudu i piasku (ciekawe skąd się tam wziął?), złożyłem i... nie pomogło.
Rozebrałem ponownie, ale tym razem usunąłem z pompki element, który (prawdopodobnie) odpowiedzialny jest za zmniejszenie ciśnienia na wyjściu (część w kształcie wałka / baryłki, wykonana z plastiku oblanego gumą). Od tej pory spryskiwacz działa jak nowy, a ciśnienie jest na tyle duże, że nawet nie próbuję myć szyby przedniej stojąc przy chodniku, którym idą piesi (płyn ze skrajnej dyszy potrafi trysnąć na ponad 1,5m w stronę prawego boku).
ZALETY: Cóż, mogę tylko polecić wszystkim takie rozwiązanie, bo siłą sprysku jest doskonała i natychmiast idealnie zwilża szybę (wycieraczki nie pracują nawet przez moment "na sucho"), a jak kogoś to bawi - to zawsze może np. w lipcu zrobić pieszym Lany Poniedziałek .
WADY: Trzeba się przyzwyczaić do włączania spryskiwacza dźwignią tylko "na moment", bo zużycie płynu dość znacznie wzrasta.
PS.Cofanie się płynu w wężykach również ustąpiło - podejrzewam, że tworzyło się jakieś podciśnienie. A nawet gdyby nadal występowało, to pompka i tak błyskawicznie wypełnia przewody.
